18 listopad Mamy nowego przodownika na Beskidy wschodnie !
18 listopada w oddziale PTTK w Rybniku odbył się egzamin przodowników turystyki górskiej PTTK. Wśród egzaminowanych z naszego oddziału był Adam Mosz, który pozytywnie zdał egzamin nabywając uprawnienia na BESKIDY WSCHODNIE.
Serdecznie gratulujemy !!!
Komisja Turystyki Górskiej "Limba"
28 październik IX Rajd nocny ku zachodzie słońca na Czupel
Ekipa połączona Watry i Limby wyrusza popołudniem z Radlina w stronę Bielska. Po dojechaniu do Międzybrodzia Bielskiego, robimy ostatnie zakupy w markecie i ruszamy ostro pod górę czerwonym szlakiem. Około dwadzieścia minut idziemy ostro pod górę pomiędzy ostatnimi zabudowaniami i docieramy do skraju lasu. A tu pierwsze przeszkody zaczyna padać drobny deszczyk i szybko się ściemnia. Mija półtora godziny marszu ostro w górę poprzez mieszany las który nas chroni przed padającym kapuśniaczkiem, docieramy do węzła szlaków gdzie nasz czerwony szlak łączy się z niebieskim prowadzącym przez szczyt Rogacza i dalej na siodło pod Czuplem. Tu szlaki się rozdzielają my idziemy dalej szlakiem niebieskim do celu naszej wędrówki czyli szczytu Czupla. Robimy wspólną fotkę na szczycie w tle łuny świateł widzianych z dołu. Jest to najwyższy szczyt Beskidu Małego zaliczanego do Korony Gór Polskich. Kolejna przeszkoda, dopadają nas ciemności nocy na które jesteśmy przygotowani, uzbrojeni w latarki i czołówki udajemy się w stronę schroniska na Magurce Wilkowickiej. Nasz przewodnik Sebastian ma dla nas niespodziankę, znajdujemy jaskinie Smocza Jama lub jak ktoś woli Wietrzną Dziurę, jest to jedna z bardziej znanych i najwcześniej udokumentowanych jaskiń Beskidu Małego. Widok otworu wejściowego do jaskini nie jest zbyt zachęcający ale kilku śmiałków wchodzi do środka, na początku trzeba iść po kolanach a nawet czołgać się by dalej po około trzech metrach dostać się do szczeliny wysokiej na trzy metry i długiej około 30 metrów. Kiedyś było dosyć trudno znaleźć wejście do jaskini, dzisiaj łatwo do niej trafić idąc czarnym szlakiem Harnasia Rogacza utworzonym przy pomocy środków z Unii Europejskiej biegnącego pętlą z Wilkowic przez Rogacz , Magurkę Wilkowicka obok jaskini Wietrzna Dziura lub Smocza Jama, Skały Czarownic do Wilkowic. Dalej ruszamy w stronę Magurki a tu kolejna niespodzianka Przewodnik pokazuje nam ruiny dawnego schroniska ,,Widok na Tatry”. Było to prywatne schronisko Karola Sikory mieszczące się pomiędzy szczytami Czupla i Magurki Wilkowickiej spalone w 1967 roku. Dzisiaj widzimy tu odkopane fundamenty dawnego schroniska, robimy parę fotek i ruszamy odpocząć do schroniska na Magurce. Tu po zjedzeniu posiłku i przyniesionych z sobą zapasów, ruszamy na ostatni odcinek niebieskim szlakiem w stronę przełęczy na Przegibku. Nasze zejście jest bardzo spektakularne jest ciemno a my z czołówkami i latarkami schodzimy w dół do autobusu czekającego na przełęczy. Krótkie przeliczenie osób i ruszamy do Radlina. Myślę że nie będzie to nasz ostatni Nocny Rajd i już dzisiaj zapraszamy na kolejne jego edycje.
tekst: Dariusz Materzok foto: Sebastian Mosz
23 lipiec Dziesięciolecie Komisji Turystyki Górskiej "LIMBA" Radlin
Dziesięciolecie Komisji Turystyki Górskiej „LIMBA” w Radlinie Śl. to świetna okazja uczczenia takiego wydarzenia ciekawym wyjazdem w góry, a najlepiej w Tatry. Decyzja o tym, że będą to piękne, skaliste i wybitne szczyty w Tatrach Słowackich – Rohacze, została podjęta już dość wcześnie. Urokliwe Rohacze leżą w Głównej Grani Tatr Zachodnich otoczone są równie pięknymi dolinami: Smutną, Żarską i Jamnicką. Te walory generalnie zadecydowały o wyborze tego miejsca na cel naszej wędrówki i jednocześnie upamiętnienie tą wycieczką Dziesięciolecia Komisji Turystyki Górskiej „LIMBA” w Radlinie Śl. Przejście grani Rohaczy zaczynając od Chaty Zvierovka ,Chaty Tatlikowej przez Smutną Przełęcz, granią Rohacza Płaczliwego, Ostrego dalej przez Wołowca , Rakonia i powrót do Chaty Zvierovki jest odcinkiem do przejścia stosunkowo długim ale jest do zrealizowania w czasie jednodniowej wycieczki, zakładając powrót do Radlina jeszcze przed północą tego samego dnia. Fakt ten również decydował o takim właśnie wyborze wycieczki.
Wreszcie jest sobota 23 lipca 2016r wczesna godzina bo 4.00 rano. Prognozy pogody sprawdzane na…smartfonach i androidach uczestników wycieczki są bardzo optymistyczne tzn. bez deszczu ,ciepło z niewielką ilością chmur kłębiastych. Taka prognoza cieszy wszystkich.
Wyjazd opóźniony o 15min wprowadził trochę nerwowości ale potem już po dokładnym ustaleniu trasy przejazdu z kierowcą wszystko poszło bez zawirowań. Sebastian główny organizator całego wyjazdu jak zwykle w autokarze nawiązał w paru zdaniach do programu całej wycieczki ,jej trasy i o możliwościach skorzystania z różnych wariantów wędrówki w tym rejonie. Rozdał również tym wszystkim uczestnikom którzy nie posiadali mapy skopiowane wycinki mapy Tatr Zachodnich obejmujące rejon planowanej wycieczki.
Wreszcie przyjazd ok. godz. 7.30 na miejsce całej 25 osobowej grupy jej uczestników, na parking w Dolinie Rohackiej nieopodal chaty Zvierovka. Jeszcze tylko konkretne ustalenia co do godziny odjazdu autokaru do Radlina i…. w drogę. Pierwsze 5,5 km marszu drogą asfaltową do Chaty Talika zakończony został kilkunastominutową przerwą przy chacie - bufecie na odpoczynek i posiłek oraz wbicie pieczątek do książeczek GOT, książeczek schronisk i stawów tatrzańskich.
Tutaj też nastąpiło w pewnym sensie „podzielenie” grupy bowiem nie wszyscy uczestnicy zdecydowali się na przejście odcinka grani Płaczliwego i Ostrego Rohacza - odcinka Głównej Grani Tatr Zachodnich. Część grupy bowiem zdecydowała się na wycieczki w innych kierunkach miedzy innymi nad malowniczo wkomponowane w Tatry Stawy Rohackie leżące na trzech poziomach w Dolinie Rohackiej.
Zasadniczy trzon uczestników( grupa 11osób) ruszył do góry szlakiem niebieskim w kierunku Smutnej Przełęczy( Smutné sedno) położonej na wysokości ok. 1963m n.p.m. pokonując wspomniany odcinek w niespełna 2 godziny przy różnicy wzniesień prawie 600m.Na przełęczy krótki oczywiście odpoczynek na uzupełnienie wody w organizmie, czas na zdjęcia i dyskusje na temat podejść szczytowych na Rohacze. Przed nami już teraz dużo trudniejszy etap wędrówki charakteryzujący się już dużo większymi trudnościami technicznymi i dość dużą ekspozycję terenu w niektórych miejscach. Nie bez przyczyny te eksponowane odcinki nazywane są czasami „Orlą Percią Tatr Zachodnich”
Trzeba było również uwzględnić fakt , że kilku uczestników z naszej grupy nigdy dotychczas nie spotkała się z przejściem przez podobny odcinek w Tatrach i nigdy nie przechodziła po szlakach górskich na wysokości ponad 2000m n.p.m.
Chęć pomocy tym wszystkim z obawami i solidarność uczestników spowodowała ,że wszystkim z obawami emocje opadły i grupa ruszyła na grań.
Minęło może 50 minut z odpoczynkami i robieniem zdjęć jak znaleźliśmy się na szczycie Rohacza Płaczliwego (Plačlivý Roháč) 2125m n.p.m. Tutaj obowiązkowe wspólne zdjęcie na szczycie z flagą i radość z pięknych widoków na szczyty górujące nad dolinami Jamnicką, Żarską i Spaloną z pięknymi Rohackimi Stawami w górnej części Doliny Rohackiej. Po kolejnym krótkim odpoczynku na szczycie Rohacza Płaczliwego ruszamy stromą granią w górę pokonując kilka kominków skalnych z umiarkowanymi trudnościami. Po ok. godzinnej wędrówce od Rohacza Płaczliwego osiągnęliśmy bardzo charakterystyczny szczyt Rohacza Ostrego 2088m n.p.m. z pięknymi widokami na Tatry Wysokie. Tuż po opuszczeniu szczytu Rohacza Ostrego przed nami do pokonania najtrudniejszy odcinek wędrówki - przejście przez „ Koń Rohacki” - miejsce bardzo przepaściste i wąskie na tej grani. Co prawda przejście to ułatwiają nam długie łańcuchy zabudowane na granitowej płetwie, jednak przy ewentualnym deszczu czy oblodzeniu ten fragment grani może być śmiertelnie niebezpieczny. Dało się wyraźnie odczuć solidarność panującą w grupie bo ci bardziej wprawni na trudniejszych odcinkach grani chętnie i z powodzeniem pomagali wszystkim tym trochę mniej wprawnym. Bez większych więc trudności wszystkie te trudniejsze odcinki graniowe, kominy z łańcuchami itd. przy odrobinie adrenaliny zostały sprawnie pokonane przez wszystkich uczestników.
Po zejściu z Rohaczy na Przełęcz Jamnicką (Jamnícke sedlo) 1908 m n.p.m. prawie u wszystkich emocje opadły. W czasie zasłużonego odpoczynku, nie było końca komentarzom o doznaniach przechodząc granią. Teraz już tylko pozostało wszystkim 200 metrowe przewyższenie związane z podejściem na szczyt Wołowca 2064m n.p.m., zaś utrzymująca się słoneczna pogoda umożliwiła wykonanie zdjęć obejmujących rozległą i piękną panoramę ze szczytu Wołowca. Zejście do chaty Zvierovka to już teraz tylko formalność .Część uczestników przez Rakoń 1879m n.p.m. i przez Przełęcz Zabrat 1656m n.p.m. schodziła do Chaty Talika inni zaś wybrali opcję trochę dłuższą szlakiem żółtym, najpierw wśród traw i kosodrzewiny później lasem Doliną Łataną. Schodząc Doliną Łataną - zresztą bardzo urokliwe - mieliśmy wrażenie ,że czuliśmy się jak w naszych Beskidach.
Przy Chacie Zvierovka przed odjazdem autokaru w oczekiwaniu na dotarcie kolejnych uczestników wycieczki do Zvierovki nie było końca opowieściom i doznaniach z udanej wędrówki. Dziesięciolecie Komisji Turystyki Górskiej „LIMBA” w Radlinie Śl. zostało więc upamiętnione w pełni udaną wycieczką. Zaś łaskawość pogody i słońce które nam cały czas towarzyszyło dopełniło tego, że widoki i doznania każdego z uczestników na długi czas pozostaną w pamięci.
tekst, film i foto: Sebastian Mosz
12 czerwiec Rajd Górski Szlakami Jana Pawła II na Leskowiec
Jak co roku w czerwcu koło PTTK w Andrychowie organizuje Rajd Górski Szlakami Jana Pawła II na Leskowiec. W tym roku był to już 35 Rajd pod patronatem Stefana Jakubowskiego. Nasza ekipa w składzie 50 osobowym wyruszyła z Radlina w kierunku Rzyk Jagódek. Po dwugodzinnej jeździe ruszyliśmy szlakiem czarnym w kierunku schroniska na Leskowcu. Skwar nam nie pomagał, ale po wyjściu na szczyt widoki poprawiły nasze humory. Chwilka na odpoczynek i ruszamy do kaplicy na mszę świętą. Po mszy nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu na najliczniejszą drużynę w którym to zajęliśmy pierwsze miejsce. Formujemy grupę i ruszamy na szczyt Leskowca 922m.n.p.m podziwiać przepiękne widoki. Po godzinnym odpoczynku ruszamy w dół szlakiem białych serduszek do Rzyk Jagódek, skąd ruszamy busem w drogę powrotną do Radlina. Pogoda nam dopisała więc i humory były przednie. Pragniemy już dzisiaj zaprosić wszystkich chętnych na kolejny Rajd Szlakami Jana Pawła II w przyszłym roku. A już teraz zapraszamy wszystkich na nasze kolejne górskie wycieczki z naszego terminarza.
tekst: Dariusz Materzok foto: Sebastian Mosz
27 kwiecień Mamy nowych przodowników !
23 kwietnia w Zamku Piastowskim w Raciborzu odbył się egzamin kończący kurs Przodowników Turystyki Górskiej PTTK - grupa górska Sudety.
Wśród 20 kursantów do egzaminu przystąpiło dwóch przodowników z naszego oddziału: Marek Lancman i Adam Mosz. Egzamin zdali pozytywnie otrzymując
tym samym uprawnienia na SUDETY. W komisji egzaminacyjnej zasiedli: Przewodniczący - Eugeniusz Gnacik oraz Członkowie - Józef Woźnicka i Marek Botuliński.
Z informacji, które otrzymałem egzamin przebiegał w serdecznej i uroczystej atmosferze połączonej z poczęstunkiem i wręczeniem upominków oraz gadżetów
przodownickich.
Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów na kolejnych egzaminach.
Komisja Turystyki Górskiej "Limba"