SEZON 2010
12 grudzień I Zimowa Wycieczka - Stożek Wielki
Tak! Pierwsza Zimowa Wycieczka KTG Limby już za nami. A jak było? W największym skrócie – SUPER! A w szczegółach? Przeczytajcie poniżej.
Na starcie wycieczki przy Domu Kultury w Wodzisławiu Śląskim stawiło się 8 osób. Dwoma samochodami o 8:15 wyruszyliśmy w drogę do Wisły Łabajów.
Po godzinie spokojnej jazdy, szczęśliwie dotarliśmy na miejsce. Szybkie foto całej grupy przy samochodach i już meldowaliśmy się na zielonym szlaku,
który prowadzi do góry prosto do schroniska górskiego PTTK „Stożek”. Pierwotnie organizator wycieczki zakładał przejście szlakiem niebieskim z Wisły
Jawornik na Soszów, a później grzbietem górskim na szczyt Wielkiego Stożka. Jednak obfite opady śniegu w przeddzień wycieczki spowodowały, że trasa
wycieczki w takich warunkach musiała zostać skrócona. Decyzja, jak się okazało będąc już na trasie, była słuszna. Szlak nieprzetarty, a śniegu tyle,
że pod szczytem Stożka uczestnicy wycieczki zapadali się nawet do pasa. Frajdy z tego powodu było sporo. Podejście zielonym szlakiem spod parkingu we
Wiśle Łabajów aż na szczyt Stożka w normalnych bezśnieżnych warunkach trwać powinno 45 minut. Nasza grupa podchodziła dwa razy dłużej. Jak widać wędrówki
górskie zimową porą zmuszają turystę do znacznie większego wysiłku fizycznego, a przejście szlaku w śniegu zajmuje znacznie więcej czasu.
O godzinie 11:00 byliśmy na szczycie Stożka Wielkiego.
Pasmo Stożka i Czantorii nazywane jest także Wielkimi Górami Wododziałowymi. Nazwa bierze się z faktu, że pasmo te stanowi główny wododział Polski, granicę
między dorzeczami Odry (tu jej dopływ - Olzę) i Wisły. Ze zdjęciami pamiątkowymi na szczycie uwinęliśmy się szybko, a ponieważ wszyscy już zmarzliśmy, szybko
zeszliśmy do położonego paredziesiąt metrów niżej schroniska górskiego. Jest to najstarsze schronisko w Beskidzie Śląskim, o którego budowie zadecydował Zarząd
Oddziału PTT w Cieszynie w 1919r. Uroczyste otwarcie schroniska nastąpiło 9 lipca 1922r. Było ono wielokrotnie modernizowane, a w latach 60-tych doczekało się
gruntownego remontu. Od tego czasu kształt i wygląd praktycznie nie uległy większej zmianie. Spod schroniska roztaczają się też wspaniałe widoki w kierunku wschodnim.
Nam nie było niestety dane oglądać tej pięknej panoramy, śnieg mocno zaczął sypać i ograniczył widoczność do 100 metrów.
Mimo braku dalekich widoków, śnieg zalegający na konarach drzew stworzył nie powtarzalny klimat. Zima w najlepszym wydaniu. W schronisku każdy się posilił, bufet posiada
bogate menu. Po dłuższym odpoczynku, kiedy wszyscy porządnie się rozgrzaliśmy czas było ruszać w dół. Poniżej schroniska znajdują się stoki narciarskie. Drogę zejściową
organizator poprowadził jednym z nich - niebieską trasą zjazdową dla narciarzy, malowniczym lasem świerkowym. Nieopodal stąd, na południowych stokach Kiczor znajdują się
najcenniejsze w Polskich górach biotopy świerkowe, w których rosną tzw. świerki istebniańskie. Nasze zejście trwało około 1 godziny. Spokojnym krokiem zmierzaliśmy do
parkingu. Żal było wsiadać do samochodów i opuszczać tą piękną górską okolicę… Wrócimy tu – jeszcze nie raz, miejmy nadzieję, że następnym razem liczniejszą grupą.
Podsumowując - wrażenia z wyprawy były niesamowite. Góry zimą wyglądają czarująco. Wycieczki zimową porą, brodząc w śniegu po kolana, przynoszą nowe doznania i doświadczenia.
Organizator pragnie serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę panującą w trakcie wycieczki. Dozobaczenia na Szlakach Górskich. Cześć Górom.
Informacje dodatkowe
Czas podejścia na szczyt: 1 godzina i 30 minut – od 9:30 do 11:00
Punkty GOT za podejście: 5pkt – 2 km i 300m przewyższenia
Czas zejścia: 1 godzina – od 13:30 do 14:30
Punkty GOT za zejście: 2 pkt – ponad 2 km
Suma GOT za całą wycieczkę: 7 pkt GOT
tekst i foto: Dawid Heliosz
5 wrzesień V Górska Wędrówka Jesienna - Ślęża
Jest niedziela 05.09.2010 roku, pada drobny deszczyk. Godzina 7.30 bus z turystami ruszył z Radlina w stronę miejscowości Sobótka.
Kierowca sprawnie i szybko dowiózł nas do wytyczonego celu. Po dotarciu na przełęcz Tąpadła wychodzi słoneczko i robi się cieplej.
Komandor Darek Materzok przedstawił nam plan wycieczki. Napełnieni optymizmem ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku Ślęży. Szlak
prowadzi poprzez malowniczo porozrzucane skałki i wielkie kamienie. Co jakiś czas któryś z uczestników pstryka fotkę i pniemy się
dalej do góry. Na szczycie Ślęży stoi stara 12 metrowa betonowa wieża, z której rozciąga się przepiękny widok na panoramę niziny
Śląskiej z pobliskim jeziorem Miętkowskim. Widzimy też fragment Gór Sowich z miastem Sobótką i nieco odleglejszym Wrocławiem. Po zejściu
z wieży idziemy do schroniska i po drodze mijamy stary kościół na szczycie u podnóża którego jest starożytna rzeźba przedstawiająca misia.
Robimy sobie pamiątkową wspólną fotkę i schodzimy łagodnym żółtym szlakiem do naszego busa. Humory bardzo dopisywały więc wnioskuję z tego
że wycieczka była bardzo udana.
Organizator zaprasza wszystkich w przyszłym roku na nasze kolejne wycieczki Komisji Turystyki Górskiej "Limba" przy PTTK Radlin.
tekst: Dariusz Materzok foto: Łukasz Materzok
9 lipiec III Nocny Rajd Retro ku zachodzie słońca - Krawców Wierch
9 lipca-początek wakacji ruszamy na kolejne spotkanie ze zachodem słońca tym razem na polanie Krawców Wierchu.
Rajd rozpoczął się zbiórką zainteresowanych na radlińskim rynku, gdzie stawiło się 44 uczestników pragnących spojrzeć na zachód
słońca z dzikich zakątków Beskidu Żywieckiego. Ok. godz. 15:00 ruszamy autokarem w stronę Bielska-Białej i dalej przez Glinkę
kierowca wywozi nas na przeł. Ujsolską 845m n.p.m.. Z przejścia granicznego Glinka wzdłuż granicy polsko - słowackiej niebieskim
szlakiem idziemy przez Jaworzynę 1045m.n.p.m., by ok. godz. 19:00 dotrzeć na Halę Krawcula. Trudno opisać widoki roztaczające się
z polany przy błękicie nieba i fantastycznej widoczności. Beskid Śląsko Morawski z kulminacją Łysej Góry, Beskid Śląski w całej
okazałości i Żywiecki z Workiem Raczańskim to pasma, które było można obejrzeć z dokładnością encyklopedyczną. Natomiast za Górami
Kisuckim jak na dłoni rysowały nam się szczyty Małej Fatry na Słowacji. Ciekawostką tegorocznego już III Nocnego Rajdu ku Zachodzie
Słońca był fakt iż każdy chętny mógł przebrać się na styl Retro i poczuć się jak góral z dawnych lat. Chętnych do zabawy nie zabrakło,
a zwycięzcy otrzymali wejściówki na ściankę wspinaczkową w Niedobczycach. Wspólne zdjęcie na szczycie z flagą Komisji Turystyki
Górskiej Limba, wiele prywatnych zdjęć i uśmiechy na buziach uczestników podczas zachodzącego słońca tak dobiegał dzień na polanie
Krawcula. Po zachodzie słońca zeszliśmy do bacówki, gdzie przy świecach i braku prądu popijaliśmy gorącą herbatę. Ok. 22.00 rozpaliliśmy
ognisko by wspólnie cieszyć się z udanej wycieczki. Ok. 23 nadszedł czas na pożegnanie z "czarodziejką bacówką" na Krawcowym Wierchu
i ruszyliśmy żółtym szlakiem przez Kubiesówkę do Glinki. W totalnych ciemnościach co jakiś czas pokaźna grupa zatrzymywała się gasząc
latarki by spojrzeć na niebo usiane gwiazdami i na chwilę zadumy. Warto również wspomnieć iż niektórzy uczestnicy rajdu mimo braku
umiejętności wokalnych starali się zaśpiewać wszystkie możliwe piosenki dzięki nim na szlaku było delikatnie mówiąc wesoło. Krótko
po północy dotarliśmy do Glinki, gdzie czekał na nas autokar. Krótka drzemka niektórych uczestników rajdu w autokarze teoretycznie
skróciła czas podróży. Do Radlina dotarliśmy ok. godz. 2:20 w nocy. Przepiękny zachodu słońca pozwolił zatrzymać się w zgiełku codzienności,
spojrzeć i powędrować po górskich szlakach w niekonwencjonalnych strojach i warunkach nocnych. Wypić gorącą herbatę przy świecy jak to robili
nasi dziadkowie i po prostu zapisać ten dzień w swojej historii jako udany.
Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu za wspaniałą atmosferę oraz Darkowi i Łukaszowi za pomoc w organizacji rajdu.
tekst: Sebastian Mosz foto: Sebastian Mosz, Łukasz Siedlaczek
13 czerwiec V Górska Wędrówka Wiosenna - Leskowiec
W dniu 13.06.2010 odbyła się V Górska Wędrówka Wiosenna. Pomimo nienajlepszej pogody zebrało się 32 uczestników wycieczki.
Po dojechaniu do Rzyk - Jagódek ruszamy czarnym szlakiem mocno pod górę w stronę Leskowca. Po dotarciu do schroniska ruszamy
dalej na Groń Jana Pawła II gdzie w samo południe była odprawiona msza święta za wszystkich turystów chodzących po górach,
śpiewamy tradycyjnie ,,Barkę” i trzymamy się za ręce i niespodziewanie wychodzi słońce które nas już do końca nie opuszcza.
Po mszy pan Stefan Jakubowski wręcza nam puchar za zajęcie drugiego miejsca za najliczniejszą drużynę. Robimy pamiątkowe fotki
i udajemy się na posiłek do schroniska na Leskowcu. Po zjedzeniu pysznej kwaśnicy przodownik naszej wycieczki Stanisław Ibrom
z pomocą Czesława Wodeckiego i Dariusza Materzoka wręczają pamiątkowe dyplomy i puchary dla najmłodszego i najstarszego
uczestnika naszej wycieczki. Schodzimy do autokaru w dwóch grupach jedną prowadzi Stasiek a drugą Darek. Późnym popołudniem
wyjeżdżamy w drogę powrotną do Radlina. Wycieczkę zaliczamy do udanych ponieważ wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni
i już dopytywali się kiedy będzie następny wyjazd w góry.
tekst: Dariusz Materzok foto: Łukasz Materzok
|